No to dzisiaj coś z innej bajki, nieco drożej niż zwykle, ale trzeba się rozwijać. Mianowicie zainspirowany ogromem potraw z kaczych piersi, postanowiłem wykombinować coś swojego, łącząc to wszystko czego się wczoraj naoglądałem. Trochę w moim wykonaniu, mam nadzieje, że Was zaciekawię i tak jak ja odważycie się piec kacze mięso.
Do przygotowania całego dania dla 3 osób potrzebne będzie nam:
- 3 piersi z kaczki
- około pół kg młodych ziemniaków
- rozmaryn
- 5-6 ząbków czosnku
- 2 łyżki masła
- oliwa
- pół pęczka kopru
- 1 cebulka dymka
- sól
- pieprz kolorowy
- bazylia świeża i suszona
- olej rzepakowy
- 1 owoc granatu
Czas na kaczkę, skórkę trzeba delikatnie ponacinać, nie róbcie tego zbyt mocno żeby nie naruszyć mięsa. Teraz oprószamy ją solą i pieprzem ale tylko skórkę.
Tak przygotowane mięso kładziemy na zimnej patelni, skórą do dołu, włączamy gaz, zaczynamy od małego płomienia, zwiększamy go stopniowo. Opiekamy je aż skóra się skurczy i zmieni kolor na jasno brązowy. Gdy osiągniemy pożądaną barwę obracamy mięsem do dołu. To czas na wrzucenie na patelnie rozmarynu, rozgniecionego czosnku i cebulki przekrojonej na pół, na sam koniec masło. Teraz odwracamy mięso znowu na skórkę, oblewamy je powstałą na patelni bombą smaków i aromatów. Oprószamy drobiną kopru, wyłączamy gaz i zostawiamy mięso pod przykryciem na jakieś 10 min. W ten sposób zawsze mi się udaje, różne szkoły kulinarne polecają piec ją w piekarniku, jednak ja wolę to robić na patelni, mam większą kontrolę nad mięsem. Lubię kaczkę gdy jest wypieczona lecz nie wysuszona. Pachnie nieziemsko w całym domu! Po około 30 minutach do naszej kaczki wciskamy, wgniatamy, wsypujemy co byśmy nie robili ma się do niej dostać pół granatu.
Zwiększamy gaz i redukujemy ten sos, który powoli powstaje na patelni. To też najwyższa pora zmniejszyć temperaturę w piekarniku na 75 stopni. Teraz możecie go nawet wyłączyć, chodzi nam tylko o to żeby ziemniaki nie wystygły. Od teraz macie wybór. Kolejne 15 do 20 minut zaważy na stopniu wypieczenia piersi. Po koło 5-7 minutach powinna być różowa i bardzo soczysta, po 8-15 minutach ścięta, krucha lecz dalej soczysta a po 20 wypieczona
i krucha. Wybór pozostawię wam. Pamiętajcie stopień soczystości mięsa możecie bardzo łatwo sprawdzić, wystarczy wziąć nóż z wąskim ostrzem, wbić go w mięso i delikatnie je nacisnąć, kolor wypływającego soku z mięsa będzie świadczyć o stopniu wypieczenia, im go mniej i jest bledszy tym bardziej wypieczona pierś. Mam nadzieję, że wasze piersi będą równie wyśmienite jak moje.
i krucha. Wybór pozostawię wam. Pamiętajcie stopień soczystości mięsa możecie bardzo łatwo sprawdzić, wystarczy wziąć nóż z wąskim ostrzem, wbić go w mięso i delikatnie je nacisnąć, kolor wypływającego soku z mięsa będzie świadczyć o stopniu wypieczenia, im go mniej i jest bledszy tym bardziej wypieczona pierś. Mam nadzieję, że wasze piersi będą równie wyśmienite jak moje.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz