sobota, 26 listopada 2016

Tort orzechowo-karmelowy

Tym razem przepadłem na dłużej, ale już wróciłem i na te chwilę się nigdzie nie wybieram.
Wracam na słodko, orzechowo, korzennie i miodowo, a na dodatek w formie tortu. Zaczął się etap kombinowania nad starymi przepisami, przerabiam zwykłe kawowe ciasta na torty, na coś bardziej wykwintnego niż placek, do ciasta z niedzielnych posiedzeń po obiedzie.


Do przygotowania tortu potrzeba nam:

na ciasto:
  • 7 jajek
  • 8 łyżek mąki pszennej 
  • 1 łyżka maki ziemniaczanej
  • 12 łyżek cukru trzcinowego
  • 2 łyżki przyprawy korzennej
  • łyżka soku z cytryny 
  • szczypta sody oczyszczonej
na kremy:
  • 3 serki mascarpone
  • 2 śmietany 36% lub 30%
  • 500-550g orzechów włoskich 
  • 4 łyżki cukru brązowego
  • 1 szklanka białego cukru
  • 100g roztopionego masła
  • 1 śmietanka 36%
do nasączenia ciasta:
  • 100 ml wódki lub koniaku
  • 1 łyżka miodu
  • 1 łyżeczka przyprawy korzennej
  • 100 ml przegotowanej wody 
Pierwszym krokiem jest przygotowanie biszkoptu. Klasycznie więc, białka oddzielamy od żółtek. Do białek dodajemy sok z cytryny i szczyptę soli zaczynamy ubijać, stopniowo dodając cukier aż do momentu powstania gładkiej, lśniącej i sztywnej piany. Do ubitych białek przesiewamy mąki z przyprawą korzenną i sodą, dodajemy żółtka i mieszamy na gładkie ciasto.
Gotowe ciasto wstawiamy do zimnego piekarnika ustawionego na 175 stopni na 30 min z funkcją grzania góra-dół.

Do przygotowania kremów pierwszeństwo zyskuje karmel, cukier wsypcie do garnka, na małym ogniu go rozpuścicie do płynnego brązowego karmelu - ale nie spalonego, dodajemy masło (roztopione łatwiej się łączy z cukrem), następnie dodajemy 1 śmietankę 36% i powoli mieszamy aż połączy się w jednolity sos karmelowy.Dodajemy do niego 2 garście orzechów włoskich i mieszamy, odstawiamy do wystudzenia.



Resztę orzechów trzeba zblendować na bardzo drobny miał.
Pozostałą śmietanę ubijamy na sztywno z dwiema łyżkami cukru, do sztywnej śmietany dodajemy serki mascarpone i łączymy wszystko w gładki krem. Rozdzielamy krem na dwie równe części do jednej dodajemy zblendowane orzechy i połowę porcji orzechów z karmelem i mieszamy aż wszystkie składniki się połączą. Do pozostałego kremu w drugiej misce dodajemy dwie łyżki cukru co już stworzy drugi krem.

Do nasączenia ciasta zrobimy coś prostego, wszystkie składniki łączymy na ciepło (czyli w garnku, podgrzane). Pierwszy odparowujemy alkohol, zalewamy wodą, dodajemy miód i przyprawę korzenną. Studzimy i zimną mieszanką nasączamy ciasto.

Tort przekładamy kremem orzechowym i pokrywamy kremem śmietanowym z cukrem, ozdabiamy orzechami i pozostałym karmelem z orzechami.
Ja swój tort podzieliłem na trzy blaty biszkoptowe.
Co dało dwie warstwy kremu orzechowo-karmelowego.




Smacznego i powodzenia!

poniedziałek, 5 września 2016

Spaghetti z krewetkami i pomidorami

Mam dla Was dzisiaj przepis na szybki i bardzo smaczny obiad. Mianowicie bardzo aromatyczne i delikatne połączenie smaków krewetek, czosnku i pomidorów z masłem i makaronem.
Prostota w kuchni a klasa w jadalni. Zapraszam!




Do przygotowania dania potrzeba nam:
  • porcja makaronu spaghetti 
  • 200-250g pomidorków koktajlowych
  • 250g krewetek vannamei 
  • garść świeżego tymianku
  • garść świeżej bazylii 
  • gałązka świeżego rozmarynu
  • 5-6 ząbków czosnku
  • 100-120g masła
  • odrobina oleju rzepakowego
  • sól,pieprz
Makaron gotujemy do stopnia al'dente w osolonej wodzie
(pamiętajcie, że wodę solimy tak aby smakowała jak woda morska).
Pomidorki obieramy ze skórki, można je zblanszować łatwiej pójdzie. 
Na patelni rozgrzewamy odrobinę oleju, podsmażamy na niej obrane pomidorki około 2-3 min, następnie dodajemy krewetki, oczywiście czyste, pozbawione pancerzyków lub ogonków.
Krewetki z pomidorkami smażymy kolejne 4-5 min.
Po tym czasie na patelni ląduje czosnek i masło. Smażymy wszystko razem 3 min, dodajemy świeże zioła, makaron a na sam koniec pieprz i sól.

Danie jest gotowe do podania jak tylko dodamy przyprawy i dokładnie wymieszamy makaron z sosem.



Smacznego!

czwartek, 18 sierpnia 2016

Czekoladowo-Jagodowa tarta z kruszonką i borówkami

Trochę mnie nie było, systematyczność nigdy nie była moją mocną stroną, co też już pewnie wiecie... Ale już jestem i na tę chwilę, nigdzie się nie wybieram.
Zaproszę Was dzisiaj na jeden z moich faworytów deserowych, połączenie moich dwóch ukochanych smaków w jednym deserze, a na dodatek w uwielbionej przez moją osobę formie. Mowa o jagodach i czekoladzie w tarcie, prosty sposób na zapiekany mus czekoladowy z dodatkiem jagód i borówek.
Zapraszam do kuchni!



Do przygotowania dwóch spodów do tart potrzeba nam:


  • 300g mąki pszennej
  • 200g masła (zimnego)
  • 100g cukru (drobny kryształ lub kryształ)
  • 1 całe jajko
  • 1 łyżka śmietany (12% lub 18%)
 Do przygotowania masy potrzeba nam:
  • 2 jajka 
  • 1 tabliczka gorzkiej czekolady
  • 1 tabliczka mlecznej czekolady
  • 200 ml śmietanki 30%
  • 400-500g jagód
  • 4 łyżki mąki pszennej
  • 300-400g borówki amerykańskiej 

Na początku zróbcie kruche ciasto, wszystkie składniki dodajcie do miski, tylko masło powinno być pokrojone w kostkę i wyróbcie ciasto.
Gotowe dzielimy na dwie równe części i z każdej odbieramy odrobinę na kruszonkę.
Ciasto zawińcie w worki i schłodźcie w lodówce około 20-25min.

Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej, dodajemy do niej śmietankę, jajka i mąkę ucieramy na gładkie ciasto dodajemy do niego jagody i delikatnie mieszamy.

Gotowe i schłodzone ciasto należy rozwałkować do wielkości blaszki ale żeby nie miało wysokich brzegów, masa też się upiecze i fajnie wygląda jak wylewa się nad ciasto.



Podsuszamy spody z ciasta w temp 180-200 stopni przez 15 min, oczywiście obciążone.

Na gotowe spody wylewamy po połowie naszego ciasta z jagodami, wrzucamy do środka trochę borówek a w pozostałe miejsca, dodajemy kruszonkę.
Pieczemy w 180 stopniach około 20-25 min.



Smacznego Moi Mili !




środa, 29 czerwca 2016

Domowe knedle z czereśniami

Hej!
Wracam tym razem z obiecanym przysmakiem z dzieciństwa, pysznymi domowymi  knedlami z czereśniami okraszonymi słodkim masłem.



Do przygotowania knedli potrzebne będą nam:
  • około 1,5 kg ziemniaków
  • 2 jajka
  • pół kostki masła
  • 1 szklanka mąki pszennej
  • 1-2 szklanki mąki ziemniaczanej
  • około 1 kg czereśni (sercówki)
  • 4-5 łyżek cukru
  • łyżka soli
  • 3 łyżki oleju 
 
Ziemniaki trzeba obrać, pokroić w ćwiartki i ugotować a nawet przegotować, żeby były bardzo miękkie i można je było łatwo ugnieść.
Czereśnie należy wydrylować, innymi słowy pozbawić pestek w dowolny sposób, można to zrobić przy pomocy maszynki lub nożyka.
Ugotowane i przestudzone ziemniaki ubijamy z 1/4 kostki masła, jednym całym jajkiem i jednym  żółtkiem, dodajemy mąki i wyrabiamy ręcznie ciasto.


 Będzie się ono kleić, będzie bardzo delikatne ale trzeba sobie z tym poradzić, posypcie ciasto oraz stolnice mąką. Ciasto formujemy w wałki i tniemy na kształt kopytek. Obracamy je na bok układamy na nich czereśnie i zawijamy je w kuleczki.
Gotowe knedle gotujemy we wrzącej wodzie około 3-4 min. od wypłynięcia na wierzch.
Na patelni rozpuszczamy 1/4 kostki masła dodajemy 2-3 łyżki cukru.

Ugotowane knedle polewamy słodkim masłem. Dodatkowo polecam do knedli odrobinę słodkiej śmietanki.



Smacznego!

czwartek, 2 czerwca 2016

Crumble truskawkowe

Sezon truskawkowy nabiera tempa, a jak dla mnie to najcudowniejszy moment w ciągu roku. Truskawki to zdecydowanie jedne z moich ukochanych owoców. Z pewnością pojawią się jako dodatki do dań i podstawy deserów jeszcze wiele razy w mojej kuchni!
Dzisiaj zapraszam na coś niesamowicie prostego do zrobienia a zarazem bardzo efektownego w smaku. Crumble czyli zapiekane owoce pod kruszonką cudowny dodatek do lodów, świeżych owoców jak i idealny deser sam w sobie.


Do zrobienia crumble truskawkowego i malinowego potrzeba nam:
  • 300-500g truskawek
  • 300 g malin
  • 1 szklanka mąki pszennej 
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 0,5 szklanki cukru + 2 łyżki
  • 1 laska wanilii 
  • 100g zimnego masła

Całość przygotowania crumble to coś niesłychanie prostego. Do pieczenia  nadają się ceramiczne formy, kokilki, blaszki do tarty, możecie użyć czegokolwiek byle było niskie.
Tak więc formę ceramiczną wysmarujcie delikatnie masłem i posypcie mąką ziemniaczaną, na górę wyłóżcie owoce, truskawki polecam pociąć w plasterki albo ćwiartki, malin nie musicie kroic same się rozpadną podczas pieczenia, przesypujemy owoce łyżką cukru i odrobiną mąki ziemniaczanej.
Kruszonka, która jest zwieńczeniem to również prostota sama w sobie. Do miski wsypcie mąkę, wyskrobane nasionka z laski wanilii, cukier oraz pokrojone w kostkę masło i zacznijcie to ucierać mikserem na wolnych obrotach. Po 2-3min. zawartość miski wypełnią zbrylone kawałki masła pachnące wanilią.
Taką kruszonkę wysypujemy na nasze owoce w formach i zapiekamy 25-27 min w temperaturze 150-175 stopni z funkcją grzania góra-dół.



Polecam crumble z lodami waniliowymi lub słodkimi sorbetami owocowymi.


Smacznego!

wtorek, 31 maja 2016

Muffiny kakaowe z truskawkami

Cześć Wam!
Zgodnie z Waszymi prośbami dzisiaj deser, przekąska, drugie śniadanie... a wszystko zależy od Was!
Pyszne nieprzesłodzone, delikatne i aromatyczne muffiny z kakaem, koniakiem i truskawkami.



Do przygotowania muffin potrzeba nam:
  • 3,5 szklanki mąki pszennej
  • 1 czubata łyżka kakao
  • 0,5 szklanki mleka
  • 200 ml roztopionego masła (1 kostka)
  • 1 szklanka cukru
  • 3 jajka
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 2 szklanki pokrojonych truskawek
  • 5-6 kostek słodkiej mlecznej czekolady
  • 50-75ml koniaku lub brandy
 
Całe jajka ubijamy z cukrem, później dodajemy do nich roztopione masło, mleko, kakao i alkohol.
Dokładnie mieszamy. Dodajemy mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia. Miksujemy na gładkie ale gęste ciasto.
Pamiętajcie, że ciasto na muffiny musi być na tyle gęste i kleiste żeby z trudem spadało z łyżki.
Następnie dodajemy pokrojone truskawki i połamaną czekoladę.


Gotowe ciasto wykładamy do bibułek na blaszce do pieczenia mufin'ek, ciasta powinno być około 2/3 całej objętości bibułki.
Pieczemy około 25 min w temperaturze 175 stopni, z funkcją grzanie góra-dół.





Ja uwielbiam jeść je na ciepło oprószone cukrem pudrem.

Smacznego!

środa, 25 maja 2016

Kurczak w selerze i porach z młodą marchewką w miodzie.

Cześć Wszystkim!
Mój blog sięga coraz dalej, jest Was coraz więcej, nie jestem w stanie wyrazić tego jak bardzo cieszą mnie Wasze e-maile pełne zdjęć i komentarzy do przepisów. Dziękuję za każdy jeden i z niecierpliwością czekam na kolejne!
Dzisiaj zapraszam Was na obiad, na pyszne soczyste mięso z kurczaka w towarzystwie słodkiej i delikatnej marchewki.




Do przygotowania tego dania potrzebne są:
  • 8 podudzi z kurczaka
  • 1 młody seler (z natką)
  • 1 młody por
  • 1 pęczek młodej marchewki
  • garść liści świeżej szałwii
  • 4 ząbki czosnku
  • 3 łyżki masła
  • 1 łyżka miodu akacjowego lub wielokwiatowego
  • olej z dowolnych orzechów lub pestek dyni
  •  sól, pieprz, cukier
  • czosnek niedźwiedzi, słodka papryka

Zacznijcie od wymycia mięsa i warzyw. Następnie przyprawcie kurczaka.
Naczynie żaroodporne wyłóżcie połową naci selera a na górę połóżcie połowę obsypanych solą, pieprzem, czosnkiem niedźwiedzim i papryką podudzi. Pierwszą warstwę przykryjcie liśćmi szałwii, odrobiną naci selera i pociętym porem. Wyłóżcie resztę kurczaka w przyprawach, zgniecione ząbki czosnku, rozcięty na pół korzeń selera i polejcie wszystko olejem.
Kurczaki w naczyniu żaroodpornym przykrywamy folią aluminiową, zróbcie w niej dziury na parę wodną. Tak przygotowaną brytfankę wstawiamy do nagrzanego piekarnika na 1 godzinę z funkcją termoobiegu i temperaturą 175 stopni. Na 10 min przed końcem zdejmijcie folię i pozwólcie mięsu się zarumienić.




Młodej marchewki nie obieramy, lecz oskrobujemy ją ze skórki, jest tak delikatna, że szkoda pozbawiać ją walorów estetycznych. Dlatego też nie odcinamy jej całkowicie pozostałości natki. Nikt nie każe tego jeść a nada to kolorystyki na talerzu. Większe i grubsze marchewki przed gotowaniem rozetnijcie wzdłuż. Wrzucamy je do wrzącej wody z dodatkiem 1 łyżki masła, 1 łyżeczki soli i 1 łyżeczki cukru. Gotujemy na małym ogniu około 10-12 min. aż będą al dente (na ząb).
Ugotowane marchewki delikatnie wyjmijcie z w wody i osuszcie na ręczniku papierowym.
Na patelni roztopcie 2 łyżki masła, dodajcie 1 łyżkę miodu i dokładnie wymieszajcie.
Na gorące masło układamy marchewki i smażymy około 10-12 min. delikatnie obracając je co około 2 min.


Serwujemy kurczaka na pieczonej porze i naci selera w towarzystwie marchewek. Możecie oczywiście podać do tego młode ziemniaczki z koprem lub kaszę kuskus. Wszystko będzie pasować.
 


Smacznego!

czwartek, 19 maja 2016

Risotto z pieczarkami i szparagami

Było na słodko więc czas na coś wytrawnego i słonego, w związku, iż młode warzywa zasypują stragany i sklepowe półki dzisiaj postawiłem  na młode, pachnące i kuszące pod każdym względem szparagi, a jako dodatek niezawodne risotto, dzisiaj z pieczarkami i czosnkiem, odrobiną estragonu i koprem, a to wszystko na naparze z zielonej herbaty w towarzystwie szparagów.



Do przygotowania całego dania potrzebne będą nam:
  • pęczek młodych szparagów
  • 5-6 średniej wielkości pieczarek
  • 4-5 ząbków czosnku
  • 2 łyżeczki soku z cytryny
  • 1 łyżka śmietany 18% 
  • garść drobno posiekanego świeżego kopru
  • odrobina świeżego lub suszonego estragonu
  • 200g ryżu arborio
  • 500 ml naparu z zielonej herbaty
  • 2 łyżki masła
  • 1 łyżka soli
  • 1 łyżka cukru
Na początku zalejcie zieloną herbatę wrzątkiem, przykryjcie i odstawcie na minimum 10 min.
Pieczarki myjemy i obieramy, następnie kroimy w grube plastry i podsmażamy na odrobinie oleju na złoty kolor z obu stron. Gotowe pieczarki odłóżcie do miski, patelni nie myjcie dodajcie odrobinę oleju i wsypcie ryż, gdy zacznie pachnieć podlejcie go odrobiną wody, następnie podlewajcie go przecedzonym i pozbawionym fusów naparem z zielonej herbaty. Po około 10 min smażenia dodajemy pieczarki, wyciśnięty czosnek i koperek. Na sam koniec dodajemy sok z cytryny, łyżkę masła i posiekany estragon, przed podaniem dodajemy śmietanę, doprawiamy do smaku i dokładnie mieszamy.

Nasze szparagi musimy dokładnie wymyć i delikatnie obskrobać, następnie ułamać zdrewniałe czy też stwardniałe końcówki, żeby to zrobić łapcie je pojedynczo i delikatnie łamcie na wysokości 2-4 cm od dołu, same pękną w odpowiednim miejscu. Gotujemy je we wrzącej wodzie z dodatkiem soli, cukru i 1 łyżki masła. Pamiętajcie żeby dłużej bo około 5-6 min gotować szparagi grubsze, a tym cieniutkim nawet 3-4 min powinny wystarczyć. Wkładamy szparagi do wody zawsze pionowo, trochę jak makaron a z czasem zanurzamy, wynika to z faktu, że główki gotują się o wiele szybciej niż dolne części szparagów.


Risotto serwujemy ze szparagami na wierzchu, możecie zawsze główki zostawić do ozdoby a dolne części pokroić w kawałki o długości około 1cm i dodać do risotta tuż przed podaniem.



Smacznego moi kochani!

niedziela, 15 maja 2016

Maślana tarta z czekoladą i gruszkami

Witajcie!
Dzisiaj znowu na słodko, ale nie mogę się opanować odkąd odkopałem stary przepis na kruche ciasto - piekę same tarty, serniki i różne owocowe pleśniaki.
Tak więc w ramach równowagi dla kwaśnego rabarbaru dzisiaj totalnie na słodko i z moją ukochaną czekoladą z Wedla!
 

Do przygotowania tarty potrzeba nam:

  • 300g mąki pszennej
  • 200g zimnego masła
  • 100g cukru + 3 łyżki
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 2 łyżki śmietany 18%
  • 3-4 gruszki
  • 4 jajka
  • 1 tabliczka gorzkiej czekolady E.Wedel 
  • 1 tabliczka mlecznej czekolady E. Wedel 
  • 2 łyżki śmietany 36% 



Na początku  musimy zrobić spód do ciasta. Mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia, cukier i masło dodajemy do miski, dodatkowo dwa żółtka i dwie łyżki śmietany 18%. Z tych składników zagniatamy ciasto. Wykładamy nim blaszkę do tarty na grubość około 2-3 mm. Wyłożoną ciastem blaszkę wkładamy do lodówki na około 30 min. Ciasta powinno wam spokojnie starczyć na 2 tarty, więc możecie od razu upiec dwie lub połowę zamrozić, po rozmrożeniu będzie gotowe do wykładania i pieczenia.
Zimne ciasto przykryjcie papierem do pieczenia i wysypcie na nie coś do obciążenia, ja korzystam ze szklanych kulek.
Tak przygotowany spód podpiekamy 15min w 200 stopniach.

Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej dodajemy do niej śmietankę 36% .
Dwa całe jajka i białka, które zostały nam z ciasta ucieramy z 3 łyżkami cukru i dodajemy do nich czekoladę.
Na wysuszony spód wylewamy czekoladę z jajkami, na górze układamy pocięte w ćwiartki gruszki bez gniazd nasiennych i oprószamy cukrem.
Pieczemy 55 min w 150 stopniach z funkcją termoobiegu.
Po wyjęciu tarty z pieca gruszki natnijcie, wtedy  szybciej wystygną.



Smacznego moi Kochani!

piątek, 6 maja 2016

Ciasto rabarbarowe

Siemanko!
Dzisiaj na słodko w sumie pół-słodko, bo z rabarbarem, mogę śmiało powiedzieć, że jest to smak, który pamiętam bardzo wyraźnie i zawsze będzie mi się kojarzyć z ogródkiem moich dziadków i łodygami rabarbaru maczanymi w kubeczku z cukrem. Zapraszam wszystkich na przepyszne ciasto pachnące wiosną!



Do zrobienia ciasta potrzeba nam:
  • 300g mąki pszennej +1 łyżka
  • 200g zimnego masła
  • 100g cukru + 8 łyżek
  • 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 kg rabarbaru
  • 3 jajka
  • 2 łyżki śmietany 18%
  • świeże borówki i maliny do dekoracji
Rabarbar musimy umyć i oczyścić, przy okazji obrać go z wierzchniej warstwy tzw. skórki.
Czysty i obrany kroimy w grube kawałki około 1cm grubości. Na 10 min przed dodaniem do ciasta zasypujemy go 2 łyżkami cukru i 1 łyżką mąki, dokładnie mieszamy i odstawiamy.


Kruche ciasto to nic trudnego, suche składniki wsypujemy do miski, dodajemy pokrojone w kostkę masło, śmietanę, żółtka z 3 jajek i proszek do pieczenia. Ciasto wyrabiamy ręcznie. Gotowym ciastem wylepiamy spód tortownicy, robiąc nieco wyższe brzegi. Zostawcie sobie 1/3 ciasta żeby zrobić coś na kształt kruszonki pod bezę.
Spód przykrywamy papierem do pieczenia i wysypujemy na górę szklane kulki, ziarna fasoli lub cokolwiek co obciąży ciasto, wstawiamy je na 10 min do piekarnika nagrzanego do 200 stopni.
Po tym czasie wyjmujemy spód z pieca, wykładamy na ciasto rabarbar i kruszonkę a na wierzchu układamy ubitą z 6 łyżkami cukru pianę z białek. Tak przygotowane ciasto pieczemy z funkcją termoobiegu około 35-40 min.




Smacznego moi kochani!


piątek, 29 kwietnia 2016

Pieczony boczek z fenkułem

Cześć Wam!
Nie wiem czy wiecie ale właśnie dzisiaj 29 kwietnia miną rok od początku mojej przygody z MasterChef'em. Dokładnie rok temu odebrałem telefon z zaproszeniem na casting główny.
Więc z tej to okazji przygotowałem coś specjalnego. W oparciu o przepis samego Gordona Ramsay'a, mianowicie długo pieczony boczek ze skórą w anyżu, jałowcu z czosnkiem i winem na fenkule, w domu pachnie nieziemsko!



Do przygotowania boczku potrzeba nam:
  • około 1,5kg surowego (mięsnego) boczku ze skórą
  • 1 butelka pół słodkiego lub pół wytrawnego białego wina
  • 250-500 ml wody
  • anyż w ziarnach lub gwiazdkach (kotanyi)
  • kminek  (kotanyi)
  • owoce jałowca (kotanyi)
  • około 8-10 liści laurowych (kotanyi)
  • sól gruboziarnista 
  • 1 duży fenkuł (koper włoski) lub dwa mniejsze 
  • 2 łyżki śmietanki 36%
  • 1 główka czosnku
Na sam początek myjemy nasz boczek, kładziemy skórą do góry i bardzo ostrym nożem nacinamy go w rąby, uważajcie żeby nie przeciąć warstwy tłuszczu pod skórą  - nasze mięso bardziej wyschnie podczas pieczenia, a chodzi tylko o zrobienie miejsca na wytopienie się tłuszczu. Naciętą skórę nacieramy sporą ilością soli gruboziarnistej.

**Przydatna będzie duża i wysoka patelnia, garnek z grubym dnem o dużej powierzchni lub metalowe naczynie do zapiekania.

Brytfankę ustawiamy na gazie rozgrzewamy i podlewamy odrobiną oleju rzepakowego lub oliwy. Wsypujemy pocięty w paski fenkuł, łyżeczkę stołową nasion anyżu lub 4-5 gwiazdek, liście laurowe, garstkę owoców jałowca, przecięty w poprzek i zgnieciony czosnek i przesmażamy wszystko razem około 2-3 min. Następnie układamy nasz boczek skórą do dołu w brytfance i smażymy około 5-10 min. Podsmażony boczek odwracamy mięsem do dołu i zalewamy butelką wina, gotujemy około 10 min aż nie odparuje alkohol, zalewamy wodą tak aby mięso było przykryte ale skóra wystawała ponad poziom płynów w brytfance. Czekamy aż ponownie się zagotuje i wstawiamy do nagrzanego do 170 stopni piekarnika z funkcją grzania góra dół lub termoobieg + grzanie dół. Pieczemy około 2 godzin i 15-30 min.


Ja do swojego boczku podałem pieczone ziemniaczki takie jak w przepisie na kaczkę, ziemniaków nie obieramy, kroimy w ćwiartki i obgotowujemy, trwa to około 10 min. Po tym czasie ziemniaki lądują na blaszce, oblane oliwą, oprószone solą i bazylią. Pod naszym boczkiem i razem z nim pieką się ostatnią godzinę. Możecie je parę razy przemieszać w piekarniku.

Po wyjęciu z pieca boczek wyglądać będzie cudownie brązowa chrupiąca skóra kryjąca rozpływające się w ustach aromatyczne mięso.
Pozostałość sosu z brytfanki pozbawiamy tłuszczu przy pomocy paru kromek chleba, które zadziałają na niego jak gąbka, wystarczy dosłownie zetrzeć chlebem tłuszcz z powierzchni płynu, a resztę przelewamy do rondelka, dodajemy śmietankę, odrobinę pieprzu, podgrzewamy i odcedzamy. Powstały sos jest idealnym dodatkiem zarówno do ziemniaków jak i samego mięsa.  Pod warunkiem, że nie przesolicie mięsa, bo w tym wypadku sos będzie niezbyt zjadliwy.


Smacznego i powodzenia!

wtorek, 12 kwietnia 2016

Mini ptysie z kremem śmietanowym i czekoladowym

Cześć Wam!
Dzisiaj znowu na słodko, ale za razem bardzo pracowicie. Mini ptysie z dwoma kremami, a co tam, jak się bawić to się bawić. Pyszne delikatne ciasto parzone, wypełnione aksamitnymi kremami serwowane w towarzystwie świeżych truskawek. Nie można lepiej spędzić "Dnia Czekolady".
Polecam najpierw przygotować bazę do obu kremów czyli Creme Patissiere .



Do przygotowania Creme Patissiere potrzeba nam:
  • 3 szklanki mleka
  • 120 g cukru
  • 6 żółtek
  • 2 laski wanilii 
  • 4 łyżki mąki pszennej
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej 
  • 1 łyżka cukru pudru

Samo przygotowanie kremu to nic trudnego. Mleko trzeba zagotować z nasionkami wanilii i przeciętymi laskami. W misce ucieramy cukier z żółtkami na gładki kogel mogel, dodajemy do niego mąkę i cukier puder a następnie powoli zalewamy zawartość miski gorącym mlekiem z dodatkiem wanilii energicznie mieszając, gdy wszystko się połączy wlewamy do garnka i doprowadzamy do zagotowania ciągle mieszając, żeby się nie przypaliło. Zagotowany krem przekładamy do płaskiego naczynia i przykrywamy folią śniadaniową, dzięki temu nie powstanie kożuch. Odstawiamy do lodówki na około 1-1,5 godziny.

Do przygotowania ciasta parzonego potrzeba:
  • 150 ml mleka
  • 150 ml wody
  • 4 jajka
  • 150 g masła
  • 1 szklanka mąki pszennej + 1 łyżka
Mleko z wodą i masłem trzeba zagotować, gdy zawrze dodajemy mąkę i energicznie mieszamy tak, żeby wszystko się połączyło, ciasto trzeba mieszać w garnku przez około 3-4 min. nieustannie aż nie zrobi się szkliste, a na dnie garnka nie zacznie się zbierać cienka warstwa przywierającego ciasta. Jest to sygnał do przełożenia go do miski.  Gdy ciasto będzie letnie rozbijamy je mikserem a następnie kolejno i pojedynczo dokładnie mieszając, dodajemy jajka. Gotowe ciasto przekładamy do rękawa cukierniczego i wyciskamy na papier do pieczenia placuszki o średnicy około 4-5 cm i grubości około 1 cm  w odległości 2-3 cm od siebie, ponieważ ciasto parzone bardzo zwiększa swoją objętość.  Pieczemy 20-25 min w temperaturze 200 stopni. Po wyjęciu studzimy, następnie przecinamy w pół.


Do wykończenia kremów potrzeba nam:
  • 2 małe śmietany 36% ( lub 30%)
  • 1 tabliczka gorzkiej czekolady
  • 50 ml whisky 
  • 2 łyżki cukru pudru
  • 1 łyżka masła
Pierwszy to Creme patissiere z dodatkiem bitej śmietany, tak więc odkładamy do osobnej miseczki 2-3 łyżki śmietanki całą resztę ubijamy z cukrem pudrem na sztywno. Ubitą śmietankę dodajemy do połowy zastygniętego kremu, mieszamy delikatnie rózgą w ten sposób otrzymamy gotowy krem.

Kolejny krem to roztopiona tabliczka gorzkiej czekolady w kąpieli wodnej z dodatkiem masła, po wystygnięciu dodajemy do czekolady śmietankę i alkohol. Zimną czekoladę łączymy z pozostałym Creme Patissiere po wymieszaniu krem będzie gotowy do wypełniania ptysi.

Kremy umieszczamy w rękawie cukierniczym wypełniamy nimi ptysie i oprószamy je cukrem pudrem, serwujemy ze świeżymi truskawkami.



Smacznego moi Kochani!