Tłusty czwartek zdarza się raz do roku, to tez nie mogło zabraknąć czegoś czwartkowego na moim blogu. Kocham pączki wszystkie jakie tylko można zjeść, jednak najbardziej uwielbiam te domowe, przepieczone ale miękkie i pachnące.
Do przygotowania ciasta potrzeba nam:
- 3 szklanki mąki tortowej (około 600g)
- 1/2 szklanki cukru
- 1 cukier waniliowy
- 50g drożdży (świeżych)
- szczypta soli
- 3 jajka
- 100g roztopionego masła
- szklanka ciepłego (nie gorącego) mleka
- 50 ml wódki (lub innego alkoholu około 40%)
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
Drożdże rozrabiamy z łyżką mleka, łyżką cukru i mąki oraz odrobiną ciepłej wody i odstawiamy żeby wyrosły, czyli robimy tak zwany zaczyn i odstawiamy w ciepłe miejsce żeby drożdże "zapracowały"- innymi słowy odczekajcie aż wypełnią one połowę miski w formie brązowej aromatycznej pianki.
Mąki przesiewamy do miski, wyrabiamy w nich na środku dołek, w który wbijamy jajka i wlewamy mleko, dodajemy resztę cukru, sól, cukier waniliowy i wódkę. Wyrabiamy ciasto, na sam koniec po zagnieceniu wlewamy roztopione masło. Ciasto będzie się kleić do rąk podsypcie je odrobiną mąki tak aby się odkleiło, uformujcie z niego kulkę, nakłujcie ją palcami i wstawcie w misce przykrywając ścierką do piekarnika na około 45 min do godziny z temperaturą 50 stopni i uchylonymi drzwiczkami. Jeżeli macie plastikową miskę postawcie ją na rękawicy lub ścierce.
Po wyjęciu z pieca gdy ciasto zwiększy swoją objętość wyrabiamy je delikatnie na blacie wysypanym mąką i rozwałkowujemy na grubość około 1 cm.
Pamiętajcie aby jak najmniej przerabiać ciasto, im więcej wałkowane tym mniej wyrośnięte pączki.
Do przygotowania nadzienia potrzeba nam:
- 1 1/2 tabliczki gorzkiej czekolady (polecam Wedel)
- 50 g masła
- 100 ml wódki
- 6 łyżek cukru pudru
- 4 łyżki kakao
- 1 czubata łyżeczka żelatyny
- 50 ml gorącej wody
- 220 ml śmietanki 30%
Resztę śmietanki ubijamy na sztywno z 2 łyżkami cukru pudru i wstawiamy do lodówki.
Do miseczki wsypujemy żelatynę, zalewamy gorącą wodą i dokładnie mieszamy, odstawiamy w chłodne miejsce aby stężała.
Gdy żelatyna będzie gotowa wkładamy ją na 20-30 sekund do mikrofalówki lub do kąpieli wodnej i ogrzewamy aż znów zrobi się płynna. Nie wolno jej zagotować bo straci swoje właściwości.
Żelatynę dodajemy do ciepłej masy czekoladowej lekko studzimy i kolejno łyżkami dodajemy ubitą śmietankę. Po każdym dodaniu polecam wmieszać śmietankę w czekoladę, w ten sposób nie powinna się zważyć. Krem będzie gotowy, z czasem będzie gęstniał więc na czas smażenia pączków polecam wsadzić go do lodówki.
Pączki smażymy na oleju pamiętajcie o dwóch bardzo ważnych rzeczach: oleju musi być na tyle by pączki nie dotykały dna garnka i nie może on być za gorący, bo będą się one za szybko spiekać a w środku będą surowe.
Letnie pączki nadziewamy kremem czekoladowym oprószamy cukrem pudrem!
Smacznego! I pamiętajcie dzisiaj żadna kaloria się nie liczy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz