Na wstępie, wszystkiego dobrego, pysznego i aromatycznego w Nowym Roku!
Cały 2015 był jedną wielką niespodzianką pełną spełniania marzeń, życzę Wam i nieskromnie sobie, spełnienia wszystkich naszych marzeń, bo warto je mieć i spełniać!
Dzisiaj z kolei zaczynamy słodko i czekoladowo, czyli tak jak lubię najbardziej, cudowne, pachnące czekoladą, płynne w środku w stu procentach czekoladowe fondanty. Moim zdaniem najcudowniejszy czekoladowy deser na świecie! Chrupiący z zewnątrz i płynny w środku fondant to wbrew pozorom bardzo prosty deser!
Do przygotowania 4 fondantów w kokilkach o średnicy około 10cm. potrzeba nam:
- 100g gorzkiej czekolady
- 10-20g czekolady mlecznej
- 4 łyżki cukru
- 2 jajka
- 1 łyżeczka kakao
- 1 czubata łyżka mąki pszennej
- 50g masła (1/4 kostki i odrobina do wysmarowania kokilek)
Czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej, dodajemy do niej masło i łączymy. W misce ucieramy dwa jajka z cukrem na gładką masę, nie wolno ich ubijać, dlatego polecam robić to rózgą.
Do jajek z cukrem dodajemy mąkę i kakao, mieszamy dokładnie i łączymy z przestudzoną czekoladą.
Dodając czekoladę do ciasta pamiętajcie by robić to na raty i za każdym razem dokładnie rozmieszać powstające ciasto.
Kokilki wysmarujcie masłem i wstawcie do lodówki żeby masło się ścięło. Po wyjęciu posmarujcie je ponownie i wysypcie odrobiną kakao.
Gotowe już przygotowane kokilki wypełniamy masą do około 2/3 wysokości.
Wstawiamy do lodówki na co najmniej 30 min.
Zimne kokilki prosto po wyjęciu z lodówki ustawiamy na blaszce i wstawiamy do zimnego piekarnika, ustawiamy go na 180 stopni i grzanie góra-dół. Pieczemy 10 min od momentu kiedy piekarnik osiągnie temperaturę 180 stopni.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz